Zez u dzieci

Jeśli jednak zez nie znika, tym bardziej jeśli dziecko zezuje cały czas i tylko jednym okiem, wymaga to konsultacji okulistycznej już w pierwszym roku jego życia. Przyczyn powstania zeza jest dużo, ale zawsze cierpi na tym rozwój funkcji widzenia obuocznego oraz stereoskopowego (tak zwane widzenie „3D”). Rozwój użytkowania obydwu oczu naraz, oraz połączenie dwóch obrazów idących od oka prawego i lewego w jeden wspólny – to również umiejętności, których uczymy się w ciągu pierwszych lat swego życia.

Doktorze, czy moje dziecko zezuje czy to tylko tak wygląda?

Rodzicom malucha czasem wydaję się, że dziecko zezuje. Takie pomyłki często zachodzą wtedy, kiedy nos dziecka jest jeszcze bardzo płaski i szeroki. Wtedy przy spojrzeniach „na boki” wydaje się, że tęczówka jednego oka jest bliżej linii środkowej nosa niż druga tęczówka. To się określa mianem „zezu pozornego” – jest to pomyłka, błąd oceny równoległego ustawienia gałek ocznych u małego dziecka  z szeroką nasadą nosa przy spojrzeniach bocznych.

Diagnozę zeza może wystawić lekarz okulista (najlepiej taki, który zajmuje się leczeniem zeza). To nie jest kwestia pytania rodzaju „czy doktor widzi zez” czy „nie widzi”. Zez albo jest, albo go nie ma. Równoległe ustawienie osi wzrokowych obu oczu przy patrzeniu w dal oraz brak „uciekania” oka przy współpracy oczami z bliska podczas prób „prowokacyjnego” zasłaniania oka prawego/lewego na zmianę (tak zwany „cover test”) świadczy o tym, że nie posiadamy zeza jawnego lub ukrytego. Jeżeli tak jest we wszystkich możliwych kierunkach spojrzenia, a testy widzenia obuocznego oraz stereoskopowego są prawidłowe – możemy śmiało powiedzieć ze zeza nie posiadamy i cieszyć się efektami „3D”, oglądając filmy z iluzją głębi ruchomych obrazów.

Doktorze, na zdjęciach widać ze oko zezuje!

Lekarz przy badaniu zeza używa specjalnych technik i narzędzi. A jak wstępnie można ustalić „zezuje czy nie zezuje” sposobem domowym? Można to zrobić wykonując zdjęcia aparatem fotograficznym lub nawet telefonem (ale nie z bliskiej odległości!). Na zdjęciu, nawet wykonanym bez użycia lampy błyskowej, zawsze widzimy tak zwany „refleks”, czyli światło, które gdzieś w obrębie źrenicy albo tęczówki odbija się od oka prawego i lewego. Jeżeli odbicie tego światła jest w tym samym miejscu z obu stron – zeza raczej nie mamy. Jeśli światło nie odbija się tak samo – na przykład w oku prawym refleks jest w centrum, a w lewym za krawędzią źrenicy, albo po prostu inaczej niż  w prawym – prawdopodobnie mamy do czynienia z zezem i warto wybrać się na konsultację. W momencie wykonania zdjęć trzeba patrzeć w kierunku kamery, która powinna być nie bliżej niż 1,5 m od oczu (inaczej oczy bedą w pozycji synergicznego ruchu do środka!). Obecnie mamy zawsze smartfony pod ręką i możemy łatwo zwrócić uwagę na takie szczegóły. Przy okazji, jeśli zdjęcia robimy przy słabym oświetleniu i mamy efekt „czerwonych źrenic”, bo używaliśmy lampy błyskowej, warto również zwrócić uwagę na to, czy prawa źrenica jest tak samo czerwona jak lewa. Pamiętam, kiedy takie zdjęcie przynieśli mi do gabinetu młodzi rodzice 2-miesięcznego niemowlaka. Wtedy okazało się, że przyczyną różnic w wyglądzie źrenic na zdjęciu była zaćma wrodzona, która wymagała wczesnego leczenia chirurgicznego.

Operować czy nie operować zez?

Na to pytanie też może dać odpowiedź tylko lekarz-okulista, który zajmuję się leczeniem zeza u dzieci. Ogólnie rzecz biorąc,  postępowanie co do decyzji o zabiegu chirurgicznym zeza u dzieci opiera się na tym, czy zez przeszkadza w rozwoju ostrości wzroku obu oczu oraz współpracy oka prawego i lewego. Jeśli przeszkadza – lekarz decyduje w którym momencie leczenia trzeba wykonać operację. Jeśli nie przeszkadza – kontynuujemy ćwiczenia ortoptyczne w gabinetach leczenia zeza (aparaty typu synoptofor, treningi konwergencji, łączenia obrazów), noszenie okularów korekcyjnych lub pryzmatycznych, zasłonki i inne.

W okresie intensywnego wzrostu dziecka zmienia się rozmiar gałek ocznych i rozstaw źrenic, dlatego z reguły nie rozważamy w przypadku dzieci wykonanie zabiegu tylko w celach kosmetycznych. W rzadkich, skomplikowanych przypadkach  decyzja o zabiegu nie jest jednoznaczna i każdy lekarz podejmuję ją na podstawie swojego wykształcenia oraz doświadczenia zawodowego. Jeśli są wątpliwości co do decyzji leczenia chirurgicznego zeza, warto postarać się o uzyskanie drugiej (a nawet trzeciej!) opinii na ten temat, nie odkładając jednak pozyskanie owej na długo.

Leczenie chirurgiczne zeza u dziecka nie „likwiduje zez”. Operując mięśni okoruchowe stwarzamy lepsze warunki dla rozwoju wzroku z użyciem obu oczu naraz. Zabieg chirurgiczny jest tylko jednym z elementów leczenia zeza, ułatwieniem na drodze osiągnięcia  idealnej współpracy miedzy oczami, co daje dziecku możliwość prawidłowego rozwoju widzenia obuocznego i stereoskopowego.

A co jeśli się nie udało?

Co może się „nie udać”:

  • Dziecko nie współpracuje, rodzice nie są w stanie dopilnować noszenia zasłonek, okularów
  • Nie ma możliwości regularnych ćwiczeń ortoptycznych i pleoptycznych, bo nie ma takich placówek w pobliżu zamieszkania 
  • Rodzice za późno zorientowali się, że dziecko widzi tylko jednym okiem, a z drugiego nie korzysta – np. dopiero w szkole
  • Rodzice nie chcą operować dziecko, boją się komplikacji
  • Ogólny stan dziecka nie pozwala na leczenie na aparatach lub chirurgiczne leczenie zeza

Nie ma znaczenia co się „nie udało” – wynikiem tego zwykle jest funkcjonalna jednooczność, kiedy używamy na co dzień głównie oka lepszego, podczas gdy gorsze oko nie pracuje. To dotyczy oczu z niedowidzeniem na oku gorszym.

W innych przypadkach dziecko używa oczy w zezie „na zmianę”, mając podobną ostrość wzroku w oku prawym i lewym – wynikiem jest brak widzenia obuocznego i stereoskopowego. Każde oko osobno potrafi widzieć dobrze, ale nie potrafią współpracować, aby stworzyć jeden stereoskopowy obraz.

Ogranicza to wybór niektórych zawodów (np. zawodowy kierowca, policja, straż, wojsko, praca na wysokości – wszędzie gdzie musimy prawidłowo oceniać odległości oraz mieć dobre widzenie przestrzenne), czasem utrudnia też wykonywanie niektórych sportów (np. bilard, jazda konna, akrobatyka). Przy funkcjonalnej jednooczności istnieje ryzyko urazów jedynej gałki kierującej – bo zwykle odruchowo podstawiamy lepiej widzące oko tam, skąd leci coś niebezpiecznego w naszą stronę.

Jeżeli nie udało się wyleczyć zez w dzieciństwie i uzyskać prawidłową współpracę między oczami – zostaje zabieg kosmetycznej poprawy zeza, przy którym zmniejszamy kąt zeza na ile nam pozwolą mięśni okoruchowe, żeby „wyglądało lepiej”. Lepiej wykonywać takie zabiegi już w wieku kiedy wzrost głowy oraz oczu jest ustabilizowany – czyli co najmniej po 15-m roku życia, albo póżniej, kiedy mamy na to ochotę i czas.

I jeszcze na koniec – „cuda”, choć rzadko, ale jednak się zdarzają! Bywa tak, że operując zez już w wieku dorosłym, pacjent uzyskuje prawidłowe widzenie obuoczne! To nie zdarza się często i raczej dotyczy tylko tych osób, u których w dzieciństwie był okres prawidłowej współpracy oczu.

Proszę zauważyć, że w dzisiejszym zagadnięciu nie dotykaliśmy zeza związanego z przyczyną neurologiczną (czyli kiedy źródłem zeza jest mózg), urazami głowy, patologią oczodołów lub innymi przyczynami niezwiązanymi z budową gałki ocznej. Nie można tego ująć w trak krótkim tekście. Podjęcie leczenia zeza w odpowiednim momencie jest jednym z wielu pododów, dla których tak istotne jest wczesne badanie oczu u dzieci.

Scroll to Top